W klasie


MICET - w poszukiwaniu wiedzy o teatrze :)


















































Wigilia klasowa :)






















 W zimowy poranek,  13 grudnia, wybraliśmy się na film p.t. "Najlepszy" w reżyserii  Łukasza Palkowskiego.

 Polecamy każdemu!




Ala zobaczyła ten film tak:

W zeszłym tygodniu obejrzałam film mówiący o odwadze, poświeceniu, staczaniu się, a następnie powracaniu na szczyt w wielkim stylu. Nie bez powodu jego tytuł to „Najlepszy”. Opowiedziana jest w nim historia młodego chłopaka, który uzależnił swój organizm od narkotyków i stara się rozpocząć nowe życie. Brzmi banalnie, ale jeszcze żadna polska produkcja nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Film jest zabawny, wzruszający i trzymający w napięciu. Pragnę zaznaczyć, że historia Jerzego Górskiego wydarzyła się naprawdę. W jego życiu pojawiają się dwie kobiety. Jedna, którą wciągnął w swój nałóg i która przedwcześnie umiera, na kilka lat po sprowadzeniu na świat ich córki oraz druga, która mocno wspiera głównego bohatera w walce z własnymi granicami i słabościami. Odskocznią Górskiego jest sport. Mężczyzna osiąga niesamowite wyniki w biegach przełajowych, wyścigach rowerowych oraz pływackich. Jerzy jest niesamowitą postacią, mimo wycieńczenia organizmu mężczyzna kończy bieg śmierci, ustanawiając rekord na dystansie Double Ironman (24:47:46). Jest to idealny przykład na to, że wszelkie granice są w naszych głowach. Jeśli mamy wystarczająco silne charaktery, podołamy z uporem wszelkim przeciwnościom. Dzieło Łukasza Palkowskiego zmusza odbiorców do refleksji i jest przestrogą dla młodych ludzi. Dzięki kierunkowi, jaki obrało życie Jerzego, możemy nie popełnić kolejnego błędu i mieć wspaniałe życie bez dodatkowego bólu i cierpienia.








Wycieczka po terenie 
 dawnego getta w Podgórzu. 

Zobaczyliśmy budynek siedziby Rady Żydowskiej, budynki szpitali i sierociniec. Obejrzeliśmy pozostałości muru getta. Rozmawialiśmy o symbolice krzeseł na Placu Bohaterów Getta. Zwiedziliśmy oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa w Aptece pod Orłem, gdzie mieszkał i pracował Tadeusz Pankiewicz – Polak, który pomagał mieszkańcom getta,
za co został odznaczony tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.


















Sprawozdanie z warsztatów dziennikarskich
Dnia 15 listopada 2017 roku udaliśmy się na warsztaty dziennikarskie, które odbyły się w pobliskim domu kultury. Zajęcia rozpoczęliśmy z samego rana. Były prowadzone przez doświadczoną panią polonistkę. Na początku rozpoczęliśmy rozmowę o rzemieślnikach, co było dla nas niemałym zaskoczeniem. Jednakże, jak się okazało, to my sami mieliśmy zostać rzemieślnikami języka polskiego. Zabraliśmy się zatem do pracy i dostaliśmy trzy fragmenty wybranych książek, które musieliśmy opracować według poznanych zasad. Było to dla nas ważne zadanie, gdyż poznane zasady ułatwią nam w przyszłości pisanie różnego rodzaju tekstów. Zaraz potem dostaliśmy szansę wykazania się w tej dziedzinie, gdyż mieliśmy napisać swój tekst. Temat był niezwykle ciekawy, bo mieliśmy napisać o zdarzeniach, które wywołały na świecie kontrowersje. Każdy z nas podjął się innego tematu od homoseksualizmu po politykę. Było to bardzo kreatywne zadanie, gdyż sami mogliśmy wybrać dla siebie odpowiednią sprawę i wyrazić swoje zdanie na ten temat. Na rozluźnienie po ciężkiej pracy dostaliśmy kilka minut przerwy. Następnie musieliśmy trochę uruchomić swoją wyobraźnię i poczucie humoru w ironicznej mowie pożegnalnej do konika polnego. Wtedy mogliśmy się wspólnie pośmiać z naszych pomysłów. Było to dla nas ostatnie zadanie na tych warsztatach. Pod koniec zajęć pani prowadząca zaoferowała  nam pomoc przy stworzonych przez nas  tekstach, jeśli wyślemy jej je na maila. Był to uprzejmy gest z jej strony, gdyż poprawa tekstu przez nią może nas wiele nauczyć. Nasze klasowe wyjście zakończyło się miłym akcentem, gdyż wszyscy udaliśmy się na pizzę. Była ona bardzo pyszna a każdy z nas świetnie się bawił.  












Nasza wycieczka integracyjna do Krościenka!



    Dwadzieścia osiem różnych osobowości, różnych zebranych doświadczeń, różnych sposobów na rozumienie świata. Wszystkie te osoby jednak łączyła chęć dołączenia do -naszej już szkoły ,,trzynastki''. Nagle, wszyscy zostaliśmy splątani ze sobą, a naszym celem jest tworzyć wspólną całość. Tak powstała klasa 1H.
Aby ułatwić nam nasze zadanie, szkoła zorganizowała wyjazd integracyjny. Mogliśmy poznać się lepiej, niż w szkolnej ławce. Przeżyć ze sobą te dwa dni, zjeść razem posiłek, wybrać się na spacer, pośpiewać przy ognisku, prowadzić długie dyskusje i bawić się wspólnie. Spędziliśmy miło czas, zawiązaliśmy przyjaźnie, a dzięki temu mogliśmy wrócić do szkolnej ławki z większą przyjemnością. Jak się okazało jesteśmy grupą osób, które łączy coś więcej niż wspólna klasa.
Kinga 







Dnia 2-3.10 odbyła się wycieczka do Krościenka nad Dunajcem. Zebraliśmy się pod szkołą o godzinie 7:45, a o godzinie 8 byliśmy już w drodze. Podróż zajęła około 2 godzin. Po dotarciu na miejsce, udaliśmy się w stronę recepcji w celu odebrania kluczy do pokojów. Osobiście nasze mieszkanie bardzo mi się podobało, mieliśmy parter i pierwsze piętro, telewizor prawie-plazmowy oraz działające grzejniki! Na całkiem sporym podwórzu znajdował się grill, trampolina oraz basen - niestety nie w naszym pakiecie wypoczynkowym. Po zaznajomieniu się z pokojami, pod recepcją już czekał na nas przewodnik, który miał nas zabrać na Sokolicę. Droga była kręta i ciężka, wielu nie dawało już rady, wszystkim brakowało sił. A to była dopiero droga przez miasto! Prawdziwa masakra zaczęła się przy wchodzeniu pod górę jedną z najtrudniejszych ścieżek górskich - zieloną (nie, no żartuję, to była najłatwiejsza - ale i tak łatwo nie było!). Główną atrakcją już pod samym szczytem był Pan sprzedawca, który w swoim małym sklepiku miał różne wspaniałe towary, lecz jeden z nich szczególnie przykuł naszą uwagę - były to pieczątki! A najlepsze jest to, że można je było przybijać za darmo! Tak więc spędziliśmy tam jakieś 15 minut dekorując nasze ciała wspaniałymi wzorkami. Po dotarciu na szczyt mogliśmy nacieszyć oczy wspaniałymi widokami okolicznych gór, dolin oraz krętych zakoli Dunajca. Po powrocie do ośrodka udaliśmy się na stołówkę w celu konsumpcji obiadu, który w moim odczuciu był co najwyżej średni, aczkolwiek dało się to zjeść. Każdy z nas dostał literatkę pełną soku. Po obiedzie wyszliśmy do miasta i dostaliśmy 2 godziny wolnego. Zwiedzaliśmy rynek i okolice, a później udaliśmy się coś zjeść. Pod wieczór odbył się grill "integracyjny", na którym śpiewaliśmy wspaniałe pieśni, spożywaliśmy mniej wspaniałe kiełbaski oraz trochę marzliśmy, gdyż temperatura była dość niska, zatem resztę wieczoru spędziliśmy w pokojach poznając się nawzajem. Następnego dnia padał deszcz i ogólnie było nieprzyjemnie, ale mimo to wybraliśmy się na spacer po parku. Po powrocie do ośrodka czekały na nas zajęcia z psychologiem, na których opowiadaliśmy o sobie. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, jedna "siedząca", druga "chodząca". Każdy dosiadał się do siebie i w grupkach dwuosobowych przez określony czas rozmawialiśmy na temat wybrany przez psychologa. Zajęcia trwały około dwóch godzin, a po zakończeniu udaliśmy się pod recepcję, gdzie czekał na nas autobus.
Wyjazd bardzo mi się podobał, aczkolwiek powinien trwać dłużej, przynajmniej 3/4 dni. Mimo to poznaliśmy się całkiem dobrze. Tego typu wyjazdy są dobrym pomysłem, aby poznać się nie tylko na gruncie szkolnym.

                                                                                                                         Bartek






                                                        Czas wracać...


Fotorelacja. Zapraszamy!

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyświetlenia :)